Miniony weekend postanowiliśmy spędzić na Festiwalu Czekolady – Szyb Wilsona.
Stoiska były dosłownie przepełnione czekoladą. Fontanny, piękne kostki i rzeźby. Raj! Impreza okazała się dla nas strzałem w dziesiątkę!
Na tą okazję przygotowaliśmy dla uczestników festiwalu Pastry Stout’a z specjalną etykieta.
A propo, kto miał okazję już spróbować?
Wracając do festiwalu, odbiór ciasteczkowego trunku przewyższył nasze oczekiwania. Ciemny, słodki smak urzekł prawie wszystkich smakoszy. Reakcje były przeróżne – zaskoczenie, fascynacja, a nawet przesłodzenie, w końcu mamy różne podejścia do smaków.
Jednym z ciekawszych momentów jakie zapamiętałem było podejście do naszego stoiska pewnego małżeństwa. Na wstępie zaznaczyli, że nie lubią słodkiego piwa… po czym wyszli z butelką Pastry Stouta oraz Miodowego Klasycznego.
Oprócz Pastry Stout’a, na kranach można było spróbować Milk APA, Miodowe Klasyczne, Fruit Milk APA Mango/Ananas zamiennie z Marakuja/Ananas.
Jednak sama płynna moc nam nie wystarczyła. Poszliśmy o krok dalej. Zaangażowaliśmy jednego z naszych akcjonariuszy do działania. Michał przez cały festiwal przygotowywał pyszne desery piwne, które przyciągały ciekawskich smaku piwa w deserach. Na stole pojawiały się piwne wariacje w postaci:
- galaretki na bazie Fruit Milk APA (zarówno Marakuja jak i Mango)
- galaretki na bazie Hoppy Lagera
- mus czekoladowy na bazie Portera
- gofry na bazie Lagera Żytniego
- babeczki czekoladowo-porterowe
- oraz biramitsu na bazie Portera i Fruit Milk APA Marakuja Ananas
Chcieliśmy przybliżyć uczestnikom tematykę piwa i jego smakowitych wariacji. Zaangażowaliśmy do współpracy Piwne Podróże – blogera Tomasza, który wraz z Nataszą łączyli smak czekolady z piwem (foodpairing) opowiadając co z tego może wyniknąć. Wynik połączenia piwa i czekolady – na jakby mogło być inaczej, słodki!
Podsumowując festiwal – jesteśmy bardzo zadowoleni z odbioru naszego Browaru Jastrzębie. Cieszymy się, że dzięki tej akcji mogliśmy zaprezentować nowe smaki, nie tylko te czekoladowe. Spotkaliśmy się z bardzo pozytywnym odbiorem ze strony uczestników. Nawet tych niepijących piw. Dla nas piwoszy było to ciekawe doznanie.