Alkohol pomimo wielu perturbacji od lat towarzyszy człowiekowi w trudach życia codziennego, także w Polsce, gdzie nadal pozostaje najchętniej wybieraną używką. Przeciętny Kowalski wypija w ciągu roku około 11,5 litrów czystego alkoholu. Nic więc dziwnego, że rynek napojów alkoholowych stanowi ponad 20% wartości całej branży FMCG, a dystrybutorzy i producenci wyskokowych trunków plasują się w czołówce największych producentów szybko zbywalnych dóbr spożywczych w Polsce. Statystki mówią same za siebie, siedem na dziesięć marek z największą sprzedażą wartościową w 2017 roku wywodzi się właśnie z branży napojów alkoholowych. Wartość sprzedaży detalicznej napojów alkoholowych w 2017 r. wyniosła 32,6 mld złotych.
Według ekspertów krajowy rynek piwa jest już rynkiem dojrzałym i nasyconym, statystyczny Kowalski wypija około 98 litrów piwa rocznie, ustępując tylko Niemcom oraz Brytyjczykom. Konsumpcja piwa przez naszych rodaków od początku lat 90 wzrosła niemalże 3 – krotnie! Analitycy prognozują, że w przyszłość rynek piwa będzie zmierzał w kierunku dywersyfikacji oferty produktowej, w odpowiedzi na rosnące wymagania konsumentów, coraz bardziej świadomych i otwartych na piwne innowacje oraz piwa o mniejszej zawartości alkoholu.
Wartość całego rynku alkoholu to jedno, ale warto również dokładniej przyjrzeć się strukturze sprzedaży alkoholu. Od momentu przemiany ustrojowej w Polsce zaszła ogromna zmiana preferencji konsumentów napojów wyskokowych.
Miłość od kolejnego wypicia
Od kilku lat obserwujemy systematyczny wzrost zainteresowaniem piwami rzemieślniczymi, pochodzącymi z minibrowarów (ang. microbrewery). Piwa rzemieślnicze na całym świecie zyskują wierną rzeszę fanów, fanatyzmem ustępującą chyba jedynie oddanym wyznawcom nadgryzionego jabłka. Polska również została dotknięta kraftową rewolucją. Obecnie rynek piw rzemieślniczych wyceniany jest na około 0,5% wartego 16 mld złotych piwa. Jest to wynik który moglibyśmy uznać za błąd statystyczny, gdyby nie fakt, że możemy te dane łatwo zweryfikować, udając się do najbliższego sklepu oferującego piwa kraftowe, które to nawiasem mówiąc rosną jak grzyby po deszczu.
Wzrost zainteresowania piwem widać na każdym kroku. Od rosnących półek z piwem w hipermarketach i dyskontach, przez stale zwiększającą się liczbę otwieranych browarów, na specjalistycznych sklepach browarniczych kończąc. Z miesiąca na miesiąc zgłaszany przez dostawców popyt na nasze piwo stale rośnie – przekonuje Aleksander Kiebel członek rady nadzorczej Browaru Jastrzębie S.A.. Ma to również odzwierciedlenie w statystykach opracowanych przez spółkę Nielsen. Prawie połowa wartości sprzedanego alkoholu w 2017 r. to napoje niskoalkoholowe, głównie różnego rodzaju piwa.
Wykres: Wartość sprzedaży polskiego rynku alkoholu w 2017 r.
Źródło: Raport Napoje alkoholowe w Polsce, Nielsen
Za wzrostem popytu na piwo kraftowe próbuje nadążać podaż, czyli liczba czynnych mikrobrowarów. Według Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich w 2010 r. na rynku istniało 65 producentów piwa. W 2013 roku liczba ta wynosiła już 97, natomiast w samym 2016 powstało 63 nowych browarów! Według ekspertów w ciągu ostatnich kilku lat powstało ponad 150 browarów rzemieślniczych a udział piw rzemieślniczych w następnej dekadzie wzrośnie do 6%.
Wykres: Liczba otwieranych browarów w Polsce lata 2014 – 2017.
Źródło: www.zwrotnica.com.pl
Tabelka: Liczba czynnych browarów w państwach Europy w latach 2011 – 2016.
Piwosze zacierają ręce – coraz większy wybór polskich kraftów
Zróżnicowanie oferty piwa na rodzimym rynku stale się zwiększa. W 2014 r. liczba piwnych nowości wynosiła około 500, w 2017 r. było to już ponad 1600 nowych pozycji. Oczywiście przeciwnicy globalizacji podniosą alarm, wszak większość z nowych gatunków piw stanowią style wywodzące się z Anglii, Stanów Zjednoczonych czy Belgii. Z drugiej strony widać gołym okiem, że Polacy po latach piwnej posuchy potrzebują takiej różnorodności, są spragnieni nowych smaków i chłoną je niczym gąbka.
Wykres: Liczba piwnych nowości w latach 2014 – 2017.
Źródło: www.zwrotnica.com.pl
Jak nie zginąć w ogromnym świecie kraftu? Z pomocą przyjdzie nam jedna z kilkunastu aplikacji stworzonych stricte dla miłośników piw kraftowych. Korzystając z nich możemy zapoznać się z opiniami innych smakoszy złocistego trunku, sprawdzić które piwa są obecnie najpopularniejsze lub dowiedzieć się jakie piwne imprezy szykują się w przyszłości. Festiwale piw kraftowych w całej Polsce przyciągają setki tysięcy ludzi, poszukujących przełamania piwnej rutyny. Liczba festiwali z roku na rok się zwiększa, oferując coraz bardziej wymyślne trunki.
Nie jest to tylko czcze gadanie, piwna rewolucja ma swoje odzwierciedlenie w statystkach. Sprzedaż piwnych specjalności, czyli piw górnej fermentacji czyli piw najczęściej produkowanych przez mikrobrowary, wzrosła w 2017 r. o 16,9% procent w stosunku do roku poprzedniego.
Wykres: Zmiana % sprzedaży wartościowej 2017 vs. 2016, Polska.
Źródło:Raport Napoje alkoholowe w Polsce, Nielsen
Od zera do milionera
Jednym z pierwszych polskich browarów rzemieślniczych, którego piwo na stałe zagościło w pubach oraz na sklepowych półkach jest Pinta. Inicjatywa zrodziła się w głowie trzech przyjaciół, którzy chcieli podzielić się ze światem, swoimi umiejętnościami warzenia piwa, szlifowanymi przez lata w domowym zaciszu.
— Wiedzieliśmy, że chcemy zaproponować Polakom piwo rzemieślnicze, ale nie mieliśmy wtedy planów zakładania regularnego browaru. Jednak zainteresowanie naszym piwem przerosło najśmielsze oczekiwania — opowiada Ziemowit Fałat, współtwórca Pinty.
Punktem zwrotnym w karierze piwowarów okazało się piwo Atak Chmielu stworzone w 2011 roku. Napój zdobył wiele prestiżowych nagród piwowarskich w tym Debiut Roku 2011″ oraz „Piwo Roku 2011” według portalu Browar.biz. Po 7 latach intensywnej ekspansji, spółka zdecydowała się na kolejny krok – budowę własnego browaru. Rozpoczęta w 2018 roku inwestycja pochłonie około 12 milionów złotych, wydaje się być naturalną decyzją w obliczu stale rosnącego popytu na piwa kraftowe.
Podobny kurs chcą obrać właściciele Browaru Jastrzębie. O pomoc w realizacji celów spółka zwraca się do społeczności inwestorów Beesfund. Wkrótce rusza kampania crodwfundingowa, oferująca inwestorom 17 400 000 akcji, której celem jest zebranie 4 milionów złotych. Większość pozyskanego kapitału zostanie przeznaczone na budowę browaru, która ma się rozpocząć w II kwartale 2019 roku. Plan bardzo ambitny, ale zważywszy na poczynione już przez włodarzy Browaru Jastrzębiem, jest w zasięgu ręki. Spółka posiada już wizualizacje inwestycji, niezbędne pozwolenia oraz grunty na których rozpoczną się prace budowlane. Właścicielem akcji Browaru Jastrzębie może zostać każdy smakosz długo warzonego piwa, który dysponuje kwotą minimum 50 złotych.
Wykres: Produkcja piwa w krajach Europy w roku 2017.
Co stoi za fenomenem browarów rzemieślniczych?
Trend jak wiele innych, przybył do Polski z USA. Udział piw rzemieślniczych w sprzedaży na rynku Amerykańskim wzrósł w przeciągu ostatniej dekady aż czterokrotnie. Największe zainteresowanie piwem kraftowym według raportu Totta Research
przejawiają ludzie w przedziale wiekowym 18-30 lat. Obecne pokolenie 20 i 30 – latków określa się mianem świadomych konsumentów kładącym nacisk na sposób oraz miejsce ich produkcji. Wymagają naturalnych produktów, przywiązują bardzo dużą uwagę do ochrony środowiska, ale przede wszystkim są otwarci na nowe smaki, a marka piwa ma dla nich mniejsze znaczenie niż sam rodzaj piwa. Piwa rzemieślnicze idealnie wpisują się w ten trend.
Dodatkowym czynnikiem wspierającym rozwój branży są ulgi podatkowe dla najmniejszych browarów regionalnych i rzemieślniczych, wprowadzone na mocy rozporządzenia w marcu br. Pomimo wielu skarg płynących z branży na niektóre zapisy rozporządzenia, wydaje się to być krokiem w dobrą stronę. Idąc tropem legislacji, nie bez znaczenia dla branży piwowarskiej był wyrok Sądu Najwyższego, zezwalający na spożywanie alkoholu nad brzegiem rzek w wielu miastach w Polsce. Według najnowszych prognoz globalny rynek piw rzemieślniczych ( z ang. craft beers), będzie nieustannie rósł i do 2025 roku powinien być wart ponad 500 miliardów dolarów. Nie pozostaje nic innego jak w ramach patriotyzmu gospodarczego udać się do najbliższego sklepu (koniecznie osiedlowego) i kupić jedną albo najlepiej dwie butelki polskiego piwa rzemieślniczego.
Właśnie trwa emisja akcji Browaru Jastrzębie. Możesz zostać jego współwłaścicielem nie wychodząc z domu! Dowiedz się więcej na www.jastrzebie.beesfund.com